Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia Rzeszów przegrała na wyjeździe z Budvanska Rivijera 0:3

Robert Orzechowski
Budvanska Rivijera Budva – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
Budvanska Rivijera Budva – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
Asseco Resovia Rzeszów, w meczu piątej kolejki grupy C Ligi Mistrzów po słabej grze przegrała na wyjeździe z drużyną Budvanska Rivijera Budva 0:3 (22:25, 21:25, 22:25).

Budvanska Rivijera Budva – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:22, 25:21, 25:22)

.

Budvanska Riviejera: Marco Falaschi, Marko Bojic, Milan Markovic, Luka Suljagic, Aleksandar Minic, Vojin Cacic - Ivan Rasovic (libero) – Marko Vujovic, Alaksandar Milivojevic.

Resovia: Lukas Tichacek, Olieg Achrem, Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Peter Veres, Jochen Schops - Krzysztof Ignaczak (libero) – Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Nikołaj Penczew, Paul Lotman, Wojciech Grzyb.

Sędziowali Vassilis Raptis (Grecja) i Sandro La Micela (Włochy). Widzów 1200 (w tym 80 z Rzeszowa).

Mistrz Czarnogóry pewnie pokonał mistrza Polski i pozostał w grze o awans do najlepszej „12” Ligi Mistrzów. Resoviacy, aby awansować, muszą w środę w ostatnim spotkaniu fazy grupowej wygrać na Podpromiu z Paris Volley. Francuzi prowadzą w tabeli; o jeden punkt wyprzedzają Resovię i o dwa Budvanską Rivijerę.

Było to drugie zwycięstwo zespołu z Czarnogóry z polską drużyną. W Rzeszowie gospodarze przegrali 2:3. W drugim spotkaniu tej grupy Paris Volley wygrał z Jihostrojem Czeskie Budziejowice 3:0.

Czarnogórcy zaczęli mecz w swojej hali odważnie, pewnie, skutecznie, twardo, wręcz agresywnie. Uzyskali inicjatywę i przewagę. Zawodnicy z Budvy dobrze przyjmowali, skutecznie atakowali, obijając blok z Rzeszowa i mocno zagrywali. Goście nie kończyli pierwszych akcji, narażając się na kontry przeciwnika, który miał najskuteczniejszego zawodnika w osobie Marko Bojica, który w swoim CV ma okres gry w Resovii. Po jego kontrze rzeszowscy siatkarze, którzy nieźle spisywali się w bloku, przegrywali 16:22. Po kolejnym ataku Bojica było 23:18 dla gospodarzy. W końcówce różnica zmalała, ale Vojin Cacic atakiem po prostej zdobył brakujący punkt dla swojego zespołu.

**Więcej o sporcie na stronie:

Sport z Podkarpacia

**

W drugiej partii ekipa z Budvy również grała lepiej, mądrzej, skuteczniej, szybciej od rywali. Wywierała presję, wypracowała sobie przewagę 4-5 punktami i dyktowała warunki. Resovia nie grała ani 50 procent z tego, co potrafi, a rywale coraz bardziej się rozkręcali. Drużyna z Rzeszowa miała nękać Czarnogórców zagrywką, ale nie robiła tego. Trener Andrzej Kowal robił zmiany, szukał recepty na słabą postawę zespołu, który zawodził w każdym elemencie. Nie miał pomysłu na zatrzymanie pewnego siebie przeciwnika i jego lidera Bojica.

Po dwóch pewnie wygranych przez team z Budvy setach, trudno było być optymistą. A jednak mistrzowie Polski poprawili trochę jakość gry i prowadzili dwoma punktami. Bojic wyrównał na 13:13 i po dwóch blokach na prowadzenie 16:13 wyszli miejscowi. Zdobyli cztery punkty z rzędu. Po kontrze Cacica Czarnogórcy przeważali 18:14. Za chwilę 20:16 i 23:20. Na 24:22 podwyższył Bojic i... za moment było po meczu.

Asseco Resovia zgłosiła zamiar organizacji turnieju Final Four. Najpierw jednak musi mocno powalczyć w środę z Paris Volley o awans do kolejnej rundy.

**Więcej o sporcie na stronie:

Sport z Podkarpacia

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto