Słoweńcy gospodarzom kroku trzymali jedynie w pierwszym secie, ale ostatecznie przegrali go na przewagi. Druga partia to już istna siatkarska egzekucja. Takiego widowiska kibice na Podpromiu chyba jeszcze nie widzieli. Gyorgy Grozer strzelał zagrywką jak z karabinu. Jak nie as, to taki serwis, z którego siatkarze ACH nie byli w stanie wyprowadzić skutecznego ataku. Niemiec pomylił się dopiero przy stanie 15:2 dla Resovii. Ostatni set, już nie tak krótki jak drugi, ale także przebiegał pod wyraźne dyktando rzeszowian.- Nigdy nie kalkulujemy, zawsze dajemy z siebie wszystko, ale dziś rzeczywiście gładko przegraliśmy. Zapewniam, że staraliśmy się jednak Resovia po prostu była lepsza - powiedział po meczu kapitan ACH Andrej Flajs - Dzisiejsze zwycięstwo o niczym nie świadczy, bo decydować i tak będzie ten drugi mecz. Jesteśmy świadomi, że dzisiaj przeciwnik nie zagrał na swoim poziomie. U siebie zagrają na pewno lepiej - skomentował trener Resovii Andrzej Kowal.Asseco Resovia Rzeszów - ACH Volley Ljubljana 3:0 (28:26, 25:8, 25:17)Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek (3), Bojić (7), Grzyb (11), Grozer (21), Achrem (11), Nowakowski (7), Ignaczak oraz Kosok, Mika (1). Trener: Andrzej Kowal.ACH Volley Ljubljana: Vincić (2), Kovacević (4), Vidić (2), Cebulj (13), Flajs (6), Rasić (2), Fabjan oraz Komel, Klobucar, Ropert, Simac.Sędziowali: Georgios Karampetsos (Grecja) i Dobromir Dobrev (Bułgaria).Widzów: ok. 4500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?