Po udanym sezonie lekkoatleci Resovii czekają na nową halę

2014-11-27 11:54:00

- Przydałoby się więcej pieniędzy, ale najbardziej potrzeba nam hali, aby zimą móc trenować na miejscu - mówi Lesław Lassota, trener lekkoatletyczny Resovii. Mimo braku infrastruktury i skromnego budżetu rzeszowianie należą do najlepszych w Polsce.W 2014 Resovia zajęła 4. miejsce w lidze juniorów. Najwyższe w historii klubu. W mistrzostwach Polski juniorzy i juniorzy młodsi w klasyfikacji drużynowej plasowali się na 6. miejscach. - Na uznanie zasługuje 6. miejsce Resovii w klasyfikacji współzawodnictwa młodzieży w Polsce. Jak na klub działający w mieście bez AWF-u, to - moim zdaniem - świetny wynik - mówi trener Piotr Kowal.W sekcji trenuje ok. 130 osób. Najwyższy jest Igor Kopala. Dwumetrowy nastolatek to wicemistrz Polski mający na koncie 6. miejsce w igrzyskach olimpijskich młodzieży, które zdobył w Chinach. - Igor ma wszelkie dane ku temu, aby za kilka lat skakać powyżej 230 i walczyć w największych imprezach - zapewnia Michał Tittinger, jego trener.Najbardziej rozpoznawalna jest Matylda Kowal, wicemistrzyni Polski seniorek, olimpijka z Londynu na 3 km z przeszkodami. Najszybciej biega Hubert Kalandyk, dwukrotnie trzeci, na 100 i 200 m, w młodzieżowych mistrzostwach Polski. Najbardziej zadziwia Kinga Majchro-wicz. - Ledwie po roku treningów została mistrzynią Polski juniorek starszych w chodzie na 20 km - podkreśla Lassota.Równych sobie w Polsce nie miała sztafeta juniorek młodszych na 100 m (Aleksandra Gul, Kamila Tłuczek, Nikola Ignasiak, Karolina Śledziona). Podobnie rzecz ma się z Klaudią Wojtunik, która została mistrzynią młodziczek na 100 m przez płotki.Wszystkie te sukcesy Resovia osiąga przy skromnym budżecie. - Sponsorzy nie garną się do sportu młodzieżowego, więc mamy tyle, ile da miasto - mówi Lassota. W tym roku dało 70 tysięcy. - Pieniędzy nie zbywa, ale jakoś sobie radzimy. Nie sięgamy przy tym po pieniądze rodziców - mówi Mirosław Wierzbicki, inny szkoleniowiec resoviackiej młodzieży.Trenerzy Resovii to pasjonaci. Zarabiają głównie jako nauczyciele, a w Resovii mogą liczyć na symboliczne wynagrodzenie. W ramach tak zwanej akcji antyalkoholowej przez około pół roku otrzymują po 400 złotych.Resoviacy marzą od lat o lekkoatletycznej hali. - Jeśli na tartan spadnie śnieg, jak zwykle w ruch pójdą łopaty - uśmiecha się Lassota, który z kolegami nasłuchuje wieści ze stolicy. Projekt przebudowy stadionu przy Wyspiańskiego na wojewódzkie centrum lekkoatletyczne leży w Warszawie. Ministerstwo ma go zaakceptować do końca roku. - Gdy powstanie hala, wyniki naszych sportowców będą jeszcze lepsze - zapewnia Lassota.Tomasz Ryzner 

Jesteś na profilu Teraz Rzeszów - stronie mieszkańca miasta Rzeszów. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj