KKS Tarnowskie Góry AZS AWF Katowice
KKS, drugoligowy beniaminek ukończył rozgrywki zasadnicze na 8 miejscu w tabeli, gwarantującym udział w play-offach o wejście do pierwszej ligi. Zgodnie z regulaminem tarnogórzanie za przeciwników w I rundzie mają AZS AWF Katowice, zwycięzcę rozgrywek, znakomity zespół, który odniósł w lidze tylko dwie porażki.
Tarnogórzanie do play-offów przystąpili bez kompleksów i w pierwszym pojedynku pokonali na wyjeździe AZS AWF 68:74 (18:21, 10:12, 25:12, 15:29). Wygraną sprawili oni sporą sensację, a zwycięstwo w rewanżu u siebie dawałoby koszykarzom z miasta Gwarków awans do kolejnej rundy, pozostawiający katowiczan za burtą play-offów.
Tarnogórskie środowisko koszykarskie, podekscytowane szansą sprawienia wielkiej niespodzianki, już od kilku dni mobilizowało się, aby solidnie wesprzeć swoich zawodników podczas rewanżu z katowiczanami. Początek spotkania nie przebiegał jednak pomyślnie dla KKS-u.
Goście od pierwszej chwili narzucili wysokie tempo gry i skutecznie rzucając w trzy minuty objęli prowadzenie 7:0. Kosz przeciwników odczarował dopiero rzutem za trzy punkty Szymon Podgórski, otwierając dorobek tarnogórzan. Katowiczanie jednak utrzymywali pressing i błyskawicznie przedostawali się pod nasz kosz, imponując skutecznością. Po I kwarcie azetesiacy prowadzili 15 punktami, ale kibice nie tracili nadziei na wygraną KKS-u.
W drugiej kwarcie goście grając koncertowo, powiększyli swoją przewagę do 26 punktów, stawiając zespół KKS-u w trudniej sytuacji.
- Moi chłopcy zrealizowali założony plan. Wyszliśmy na parkiet zmotywowani do szybkiej, agresywnej gry. Zagraliśmy skutecznie rzutowo, wygrywaliśmy pojedynki jeden na jeden i w zasadzie rozstrzygnęliśmy mecz w pierwszej połowie - mówi Mirosław Stawowski, trener AZS-u.
Podczas długiej przerwy czas umilał kibicom występ tarnogórskiej grupy tanecznej MK Studio oraz konkurs rzutu do kosza z połowy boiska.
Na drugą połowę tarnogórzanie wybiegli zdeterminowani, z chęcią odwrócenia losów spotkania. Zespół trenera Radosława Kucińskiego trzecią kwartę trzema punktami, jednak z biegiem czasu widać było, że zwycięstwo gości jest coraz bliżej. Utrzymywali oni przez cały czas ponad 20-punktową przewagę, a na 3 minuty przed końcem spotkania osiągnęli wynik 100pkt.
- Przespaliśmy pierwszą połowę i stąd porażka. Za dużo było strat po naszej stronie. W Katowicach zagraliśmy lepiej, nie pozwoliliśmy przeciwnikom tak odskoczyć – mówi Michał Nikiel, kapitan KKS-u.
- Mamy w play-offach remis 1:1, więc wszystko rozstrzygnie trzeci mecz w najbliższą środę w Katowicach. Kto go przegra, ten odpada i kończy sezon. My na pewno sezonu nie chcemy kończyć, pojedziemy tam walczyć – zapowiada.
KKS Tarnowskie Góry i AZS AWF Katowice 3 mecz, który rozstrzygnie o awansie do następnej kolejki play-offów, rozegra w środę, 3 kwietnia o godz. 18.30 w Hali AWF-u przy ul. Mikołowskiej 72 w Katowicach.
- Teraz szykujemy się do rozstrzygającego spotkania. Nie może się powtórzyć scenariusz z pierwszego meczu, kiedy to jeszcze na 6 minut przed końcem spotkania prowadzimy i w końcówce sześć trójek tarnogórzan odbiera nam zwycięstwo – mówi Mirosław Stawowski, trener AZS AWF.
- Goście zaczęli mecz o wiele lepiej od nas, zdominowali nas i rozstrzygnęli mecz w I połowie. Chcieliśmy z nimi powalczyć, pokazać się przed własną publicznością. Nie udało się. AZS to silny zespół, w lidze zaliczyliśmy z nimi dwie porażki. Nawet, jeśli przegramy to ten sezon, pierwszy w II lidze jest dla nas bardzo udany. Zespół okrzepł i pokazał, że trzeba się z nim liczyć - wyjaśnia Michał Zalewski, II trener KKS-u.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?