- Niestety nie wiem do końca czy jestem zadowolony z postawy mojego zespołu, ponieważ graliśmy większość spotkań na mniejszej hali i to niewątpliwie miało wpływ na naszą postawę. Nie mogłem w tym turnieju skorzystać z Piotra Misia, co osłabiło nasza silę.
Myślę, że Siarka Tarnobrzeg i Start Lublin były w naszym zasięgu, zaś Znicz Jarosław był niestety nie do pokonania. Jarosławianie odegrali się za porażkę w turnieju Jerzego Matusza, oraz pokazali, że będą czołową drużyną I ligi, która będzie się liczyć w walce o ekstraligę. Przed nami jest jeszcze trochę pracy.
sportowefakty.pl
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?