W Rzeszowie będziemy odczulać na jad owadów

- Czy alergia na jad owadów to częsta przypadłość?
- Szacuje się, że problem dotyczy ok. 2 proc. ludzi. Jednak u dużej części osób uczulonych, po użądleniu rozwija się reakcja alergiczna obejmująca cały organizm. Może to być wysypka na całym ciele, która swędzi, ale nie stanowi większego zagrożenia. Może jednak dojść także do duszności, obrzęku krtani i wstrząsu. To już reakcje, które zagrażają życiu.
- Ratunkiem dla alergików jest odczulanie. Czy to prawda, że od marca terapia będzie dostępna w Rzeszowie?
- Tak. Odczulaniem na jad owadów zajmują się nieliczne ośrodki w Polsce. Wkrótce do tego wąskiego grona dołączy Podkarpacki Ośrodek Pulmonologii i Alergologii, który działa w Rzeszowie przy ul. Moniuszki. Dotychczas pacjenci szukali pomocy w Krakowie, Lublinie lub przyjeżdżali do mnie, do Wrocławia.
- Czytałam, że odczulanie polega na podawaniu, pod kontrolą lekarza, niewielkich ilości substancji wywołującej alergię. Czy to bezpieczne?
- Owszem, jeśli immunoterapia jest wykonywana prawidłowo. Możemy to zagwarantować. Odczulanie przeprowadza się początkowo na sali zabiegowej. Pacjent jest monitorowany, opiekuje się nim alergolog i anestezjolog. Aby zapewnić pacjentom leczenie na najwyższym poziome, odpowiednio przeszkoliliśmy personel ośrodka. Jeden z lekarzy przeszedł szkolenie we Wrocławiu. Planujemy także wysłanie kolejnego specjalisty.
- Jak długo trwa leczenie?
- Od kilkunastu miesięcy do nawet kilku lat. Jednak skuteczność terapii sięga 100 proc. W czasie leczenia pacjent spotyka się z lekarzem co kilka tygodni, zwykle 4-6. Wówczas chory otrzymuje dawki przypominające szczepionki, weryfikowane są postępy leczenia.
- Czy za odczulanie płaci NFZ?
- Tak, ale to kosztowana procedura. Dlatego zabiegamy w podkarpackim oddziale NFZ o zwiększenie kontraktu. Tak, byśmy mogli pomóc jak największej liczbie osób uczulonych.
Rozmawiała Ewa Kurzyńska