Wyścig trwał od września, a ogłosił go Tadeusz Ferenc. Prezydent Rzeszowa zapowiedział, że ta rzeszowska ekipa, która na półmetku rozgrywek będzie wyżej w tabeli, otrzyma z magistratu zwiększoną finansową dotację. W rywalizacji długo prowadziła Resovia, ale finisz rundy lepiej wyszedł „biało-niebieskim”, którzy umieli m.in. ograć na wyjeździe KSZO, lidera tabeli.
- W końcu to ciśnienie z nas zeszło. Możemy odetchnąć i cieszyć się nie tylko wyprzedzeniem Resovii, ale także zajęciem dobrej pozycji w tabeli. Od lidera z Ostrowca dzielą nas tylko 2 punkty. To pozwala z optymizmem patrzeć na rundę wiosenną - mówi Marcin Wołowiec, trener Stali.
Aby zwiększyć szanse na skuteczna walkę o awans, Stal potrzebuje szerszego składu, a co za tym idzie większych możliwości finansowych. Wsparcie z miasta będzie jak znalazł, ale na razie nie wiadomo, jak duża okaże się dotacja. Na spotkaniu z lokalnym biznesem prezydent uzyskał wstępną zgodę na pomoc piłkarzom w wysokości 400 tysięcy złotych. Jeśli miasto dołoży drugie tyle, budżet Stali wzrośnie o niemal sto procent. I tak nie byłby największy w lidze, ale pozwoliłby działaczom pewniej poruszać się na giełdzie transferowej.
Wiadomo, że ratusz chce umieścić w zarządzie Stali swojego człowieka, który miałby wgląd w dysponowanie przez Stal środkami finansowymi. - Nie będzie z tym żadnego problemu. Nie mamy nic do ukrycia - zapewnia Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej w Stali.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?