Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sleeveface. Młodzi rzeszowianie pokazali, jak to się robi

Katarzyna
Dominika Frej, Justyna Szydełko
Są tak dobre, że czasem trudno dostrzec, gdzie kończy się okładka, a zaczyna rzeczywistość. Uczniowie ZSA w Miłocinie pokazują, jak robi się sleeveface z prawdziwego zdarzenia.

Angielskie słówko „sleeve” oznacza okładkę, „face” to natomiast twarz. Trudno jednak znaleźć polski odpowiednik dla określenia „sleeveface”, czyli akcji, która polega na swoistym rozszerzaniu rzeczywistości widzianej na okładce czy to książki, czy płyty. Do tworzenia własnych sleevefaces, uczniów Zespołu Szkół Agroprzedsiębiorczości w Miłocinie zachęciła Anita Drzał - nauczyciel wiedzy o kulturze i bibliotekarz. Efekty uczniowskiej pracy zachwyciły wszystkich. - Cały czas staram się wymyślać tematy, które zaciekawią i zaangażują uczniów. Tym razem zainspirowałam się artykułem, który znalazłam w jednej z bibliotekarskich gazet. Pomyślałam, że to dobry pomysł na promowanie czytelnictwa i kultury w ogóle. Na lekcji pokazałam młodzieży, o co chodzi i zaproponowałam konkurs - opowiada nauczycielka.

Jest się czym chwalić

Tajemnicą sukcesu sleeveface jest charakteryzacja bohatera i odpowiednia stylizacja zdjęcia. Im bardziej zacierają się granice między fotografią, a rzeczywistością, tym lepszy jest efekt. Czasem bohater zdjęcia „dokłada” do niego tylko fragment twarzy, czasem ręce czy całe ciało. Zasady nie ma, wśród uczniowskich propozycji pojawiła się i taka, w której główną rolę grał pies. - Zainteresowanie zabawą przeszło moje oczekiwania. Uczniowie chodzili po księgarniach, bibliotekach, korzystali z własnych zasobów książkowych. Wszystko robili bez mojej pomocy i - co bardzo ważne - były to prace grupowe. Projekt uczył więc nie tylko kreatywnego myślenia, ale też współpracy. Najlepsze prace nagrodziliśmy, a wszystkie można oglądać na tablicy szkolnej i naszym Facebooku - tłumaczy Anita Drzał.

Sztuka uliczna

Pierwsza edycja zabawy sprawdziła się tak dobrze, że nauczycielka myśli już o kolejnej, ale za rok, kiedy w szkole pojawią się nowi uczniowie. W planach jest też kolejny projekt, tym razem skupiony wokół nowych działań w sztuce, takich jak murale, graffiti, vlepki. Uczniowie będą „polować” na najlepsze z aparatami.

- Sporo tego można znaleźć w Rzeszowie, a każdy sposób jest dobry, żeby zachęcić uczniów do zainteresowania się kulturą i sztuką - przekonuje nauczycielka.

Więcej uczniowskich zdjęć znajdziesz na stronie: rzeszow.naszemiasto.pl.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto