W budynku przy rondzie ONZ w Warszawie zorganizowany został „Bieg na szczyt”. Wśród biegaczy byli amatorzy, sportowcy, strażacy, dzieci z SOS Wioski Dziecięcej. Biegli też aktorzy.
Krystian Herba został zaproszony jako gość specjalny, który na ostatnie piętro wskoczył po schodach na rowerze. Spodziewał się, że zajmie mu to 20 minut, a było znacznie lepiej: 18 minut i 2 sekundy.
- Nigdy w życiu nie pokonałem takiego dystansu szybciej, a biorąc pod uwagę, że od paru dni męczy mnie przeziębienie, to w ogóle chyba stał się jakiś cud - nie krył radości na mecie.
Podczas wyczynu najbardziej dokuczało mu suche powietrze na klatce schodowej. Bardzo zasychało w gardle i w ustach.
Dopingu od kibiców i dziennikarzy nie brakowało, ale też od rodziny, która towarzyszyła Krystianowi w wyczynie.
- Tym razem była to spontaniczna decyzja, by biec tuż za mężem - mówi Natalia Herba, żona Krystiana. - Nakłoniła mnie Emilka, nasza starsza córeczka, która obiecała, że wyjdzie sama na górę. Młodsza Nela też bardzo chciała przyglądać się, jak tatuś skacze. Wzięłam więc ją na ręce i dałyśmy radę. Jestem bardzo dumna z męża.
To nie koniec ekstremalnych prób sportowca w tym roku.
W październiku w Rzeszowie chce pobić rekord Guinnessa w podciąganiu się na drążku w ciągu 24 godzin. Dotychczasowy najlepszy wynik to 5094. Krystian chce go przebić, do 6000.
CZYTAJ TEŻ W NASZYM MIEŚCIE:
zobacz też: Gość Nowin. Krystian Herba
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?