Rekordowa liczba adopcji w schronisku „Kundelek“ w Rzeszowie. Tak dobrze nie było jeszcze nigdy

W ubiegłym roku do „Kundelka“ trafiły 502 psy i 308 kotów. Nowy dom znalazło 484 psiaków (ok. 96 proc. przyjętych) i 236 kotów (ok. 77 proc. przyjętych). Wśród nich znalazły się także zaginione zwierzęta, którym udało się wrócić do dawnych opiekunów.

- Rok 2018 kończymy z najmniejszą od powstania schroniska liczbą zwierząt przebywających pod naszą opieką. Jest to niewątpliwy sukces nie tylko naszej ekipy, ale i wasz. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy się do tego przyczynili - czytamy na facebookowym profilu „Kundelka“.

Halina Derwisz cieszy się, że do schroniska coraz częściej zgłaszają się osoby, którzy wiedzą, że adopcja zwierząt wiąże się z odpowiedzialnością i obowiązkiem. - Rośnie świadomość ludzi na temat adopcji zwierząt. Do schroniska bardzo często zgłaszają się osoby, które mają wiedzę na temat psa, którego chcą adoptować i warunków, w jakich powinien przebywać. To są ludzie, którym nie boję się oddać pieska lub kotka - mówi Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt oraz kierownik schroniska „Kundelek“.

W schronisku na kochający dom wciąż czeka 138 psów i 29 kotów. - Ich poprzedni właściciele nie zdali egzaminu z człowieczeństwa. Porzucili je, wyrzucili, oddali, rozmnożyli - wymienia pani Halina. Dodaje, że każde ze zwierząt zasługuje jednak na drugą szansę i opiekunów, którzy właściwie się nimi zajmą.

- Proces ratowania zwierzęcia bezdomnego zaczyna się w schronisku, a jest kontynuowany i kończy się dopiero wtedy, gdy trafi do odpowiedzialnego domu - czytamy na facebooku „Kundelka“. Pracownicy schroniska liczą, że obecny rok będzie równie łaskawy dla zwierząt. A te, które trafiły do „Kundelka“ szybko znajdą nowych, kochających opiekunów.