Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łaźnie Rzymskie w łańcuckim zamku będą piękne, jak za czasów Potockich

Beata Terczyńska
Muzeum-Zamek w Łańcucie
Do końca roku wykonana zostanie całość robót instalacyjnych i elektrycznych w pomieszczeniach Łaźni Rzymskich oraz większość prac konserwatorskich i rekonstrukcyjnych, w tym konserwacja tynków i polichromii, boazerie, okładziny schodów, podłogi. Ordynackie spa sukcesywnie będzie wyposażane.

Po wojnie Łaźnie Rzymskie nie znalazły zrozumienia, iż jest to też element myśli technicznej, pewnego rodzaju dzieło sztuki wykreowanej przestrzeni.

- Nie przywiązywano do tego najmniejszej uwagi. Część wyposażenia została po prostu oddana na złom, część przekazana do innych ośrodków. W latach 50-tych, kiedy zakładano centralne ogrzewanie w zamku dość swobodnie sobie poczynano z przejściem wszelkich rur przez te wnętrza. Kuto np. kafelki w sklepieniu kolebkowym. Wnętrze to kompletnie straciło swój pierwotny charakter - ubolewa dyrektor. - Poza tym fakt, że nie było ogrzewane, pielęgnowane, wietrzone sprawił, że boazerie drewniane, którymi były obłożone ściany klatki schodowej uległy degradacji, pojawił się grzyb.

Tłumaczy, że grzyb udało im się zwalczyć, ale już zabrakło pieniędzy na przywrócenie urody tego wnętrza.

- Kiedy gdy prowadzaliśmy wymianę sieci centralnego ogrzewania, przeprowadziliśmy rury poza pomieszczenie, przygotowując się do tego, co stało się w tym roku. Wreszcie weszliśmy z remontem do środka.

Ordynackie spa uda się odtworzyć zgodnie ze stanem z lat 20. ubiegłego wieku. Jest to możliwe dzięki fotografiom archiwalnym Józefa Piotrowskiego, jakie posiada zamek.

"Chcemy to jedno z ciekawszych zamkowych wnętrz udostępnić zwiedzającym"

Grażyna Ulma, zastępca dyrektora Muzeum - Zamku w Łańcucie tłumaczy, że łaźnie służyły odnowie biologicznej. Powstały w części piwnic zachodnich łańcuckiej rezydencji. Jeszcze w latach 20-tych XX wieku. Bogate były w najnowocześniejsze na owe czasy urządzenia kąpielowe i systemy grzewcze, czy do elektroterapii. „Całą sieć wodnokanalizacyjną wraz z doprowadzeniem wody uzdrowiskowej ze źródeł z Handzlówki, odległej o 10 km od Łańcuta, a także wszystkie urządzenia sanitarne kąpielowo - natryskowe łaźni wykonała firma Antoniego Kunza ze Lwowa. W zbiorach biblioteki i archiwum Muzeum - Zamku w Łańcucie przechowuje się zestaw jego 10 oryginalnych planów z lutego - kwietnia 1927 roku” - czytamy w artykule Marty Paterak „Łaźnie i elektroterapia w zamku w Łańcucie”. Instalacje i urządzenia elektryczne wykonało z kolei Akcyjne Towarzystwo Elektryczne Sokolnicki & Wiśniewski ze Lwowa. Pomieszczenia wyłożone były eleganckimi kafelkami. Część zachowała się do dziś.

Jak wyglądały dawne łaźnie?

Zajmowały kilka pomieszczeń. Wnętrza projektował Tadeusz Dachowski. Można się było do nich dostać schodząc schodami lub zjeżdżając windą.

- Pokój wypoczynkowy wypełniony był stylowymi meblami w typie XVIII - wieczych Hepplewhite’ów - opisywał nam Wit Karol Wojtowicz. - Stały tam kanapy, krzesła, fotele, szafy i wieszaki na ubrania. Obok była pijalnia wód mineralnych, kawy i nie tylko.

W pijalni na ścianie umieszczono malowidło pijącego Bachusa, uskrzydlonego kiściami winorośli. Nieopodal był gabinet fizykoterapii, bogaty w urządzenia do elektroterapii. Ten, jak podają źródła, na sklepieniu miał rysunki wodnych stworów, ryb i delfinów.

- Znajdowały się tam lampy kwarcowe, diatermia, sześcioboczna kabina do „kąpieli elektrycznych”, 6 leżanek do rehabilitacji i masaży - wylicza dyrektor.

Stała także toaletka i tzw. waga decymalna. Następne pomieszczenie to tzw. kąpielisko, całe wyłożone w kafelkach, w zdecydowanej większości do dziś zachowanych.

- Były tu wanny do nasiadówek, różnego rodzaju prysznice górne, boczne, studzienki do picia wody. Pozostałe w wnętrza to łaźnia rzymska do gorących, suchych, powietrznych kąpieli oraz „parnia”, czyli łaźnia mokra, turecka.
Hrabia Potocki do łaźni zapraszał swoich gości, by oddawali się tu relaksowi.

Marta Paterak cytuje pamiętnik Wirgilii Sapieżyny, krewnej Potockich z Ameryki:

„1933. Gdy na weekend wybraliśmy się do słynnego, łańcuckiego zamku ciotki Betki (Elżbiety Potockiej), była to pierwsza wizyta, która składałam w Polsce (...). Przybyliśmy około 7 wieczorem. Inni goście, według tego, co mówił burgrabia (major domus), który nas witał - około 20 osób, rozeszli się do swoich pokoi, herbatę piliśmy więc sami. Zanim skończyliśmy, przyszedł przywitać nas Alfred, syn ciotki Betki. Zaprowadził nas do naszych pokoi ogrzanych kominkami i mocno pachnących. Mąż od razu wyszedł z nim, by wziąć turecką łaźnię i masaż w pomieszczeniach znajdujących się pod zamkiem. Moje rzeczy były rozpakowane, walizy zniknęły. Weszła pokojowa z oznajmieniem, że kąpiel gotowa”.

Dyrektor mówi, że próbują zdobyć brakujące wyposażenie łaźni. Szukają m.in. u kolekcjonerów.

- Część mebli tapicerowanych w pokoju wypoczynkowym posiadamy, ale nie wszystkie się zachowały i są mocno podniszczone - tłumaczy.

Nie zachował się np. szereg urządzeń typowo gimnastycznych.

- Nie mamy kabiny sześciobocznej do „kąpieli elektrycznych”. Mocno uszkodzone są tablice elektryczne. Brakuje też lamp kwarcowych i części leżanek z marmurowymi blatami. Szukamy. Żmudna robota, ale jakże fantastyczna. Co tylko się da, odtworzymy.

Remont ma potrwać do 2019 r.

- Aktualnie prace konserwatorskie są bardzo zaawansowane. Na koniec września w granicach 50 procent - mówi dyrektor Ulma. - Trwają prace konserwatorskie polichromii. Oczyszczono już powierzchnie wszystkich ścian. Położone zostały tynki renowacyjne w korytarzyku wiodącym od windy do pokoju wypoczynkowego.

Remont nie obejmie tylko łaźnii

To nie jedyne prace remontowo - konserwatorskie prowadzone aktualnie w rezydencji Potockich. Zakres prac jest ogromny. Pochłoną one dziesiątki milionów złotych. Są możliwe dzięki dwóm projektom dofinansowanym z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Na zewnątrz Zamku prowadzone są roboty izolacyjne podpiwniczonej części budynku. Wykonywane są także prace konserwatorskie przy elewacji, tynkach i stolarce okiennej.

Projekt zakłada również remont i konserwację ogrodzenia. Jego długość jest imponująca i wynosi 2006,5 m. Do tej pory wykonano już większość prac związanych z przebudową ogrodzenia od strony północno-zachodniej. Wykonawca przystępuje do wykonania ogrodzenia od strony wschodniej.
Odnowa obejmuje też fortyfikacje. Trwa konserwacja okładziny murów, gzymsu kordonowego i przedpiersia murów od strony północnej i wschodniej.

Turyści i mieszkańcy odwiedzający park mogą zobaczyć także prace związane z korytowaniem i podbudową alejek. Tam, gdzie to możliwe nastąpi przywrócenie pierwotnego rysu historycznego alejek poprzez opracowanie starego układu, jaki miał miejsce na mapie z około 1930 r.

Prace konserwatorskie dotyczą też rzeźb. Do pracowni zostaną przekazane m.in. rzeźby lwów i wazy. Pozostałe, związane są z elementami tzw. małej architektury (budynki starej kordegardy, wartowni, pawilonu Elizin, pergoli, mostku południowego).

Ile wyniósł koszt remontu łaźni?

Koszt całkowity projektu „Ochrona i rozwój dziedzictwa kulturowego dawnej Ordynacji Łańcuckiej poprzez prace remontowo-konserwatorskie oraz wykreowanie nowych przestrzeni ekspozycyjnych w budynku Zamku oraz zabytkowym Parku Muzeum-Zamku w Łańcucie to ok. 42 mln zł.

Wielki remont dotyczy też Oranżerii i Ujeżdżalni. Stan obu obiektów był dramatyczny.

- W Ujeżdżalni będzie prezentowana kolekcja ok. 70 pojazdów zabytkowych z multimedialną informacją na ich temat, a także powożenia, polowań i podróży. - mówi Bożena Knotz - Beda, główny specjalista ds. inwestycji, przewodnicząca zespołu projektowego. - Planowany zakres robot w Ujeżdżalni obejmuje przede wszystkim kluczową część, jaką jest wykonanie kondygnacji podziemnej dla ekspozycji tych powozów. Konieczny jest remont dachu, elewacji, konserwacja stolarki drzwiowej, remont wnętrz z odtworzeniem arkad i urządzeniem nowej przestrzeni ekspozycyjnej, wykonanie posadzek, instalacji. dostosowanie obiektu do potrzeb osób niepełnosprawnych - wylicza.

W Oranżerii ekspozycja multimedialna obejmie m.in. Słownik Sztuki Ogrodowej i Słownik Terminologiczny Sztuk Pięknych. W formie instalacji przestrzennych zaprezentowane zostaną trzy główne style ogrodowe. Powstanie też instalacja przedstawiająca domniemany lot balonem Jana Potockiego nad Łańcutem z przełomu XVIII i XIX w. oraz instalacja scenograficzna, której głównym elementem będzie kopia frontowa Teatru łańcuckiego i prezentowane na jego scenie teatry z Europejskiego Szlaku Teatrów Historycznych.

- Instalacja rekonstrukcyjna z wycinkiem balonu zostanie zrealizowana na podstawie ikonografii ze zbiorów francuskich oraz w nawiązaniu do znalezionego w czasie kwerendy zdjęcia gondoli J. B. Blancharda, która była prezentowana na światowej wystawie aeronautyki w Paryżu w 1903 r. Balon będzie instalacją do zwiedzania dotykiem. Każdy będzie mógł wejść do środka. Warto podkreślić, że sam balon zostanie wykonany w sposób zgodny z opisem Blancharda – będzie pokryty połyskująca tkaniną, miękki w dotyku i nadmuchany od środka. Będzie to jedyna w Polsce tego typu rekonstrukcja historyczno-techniczną, świadcząca nie tylko o innowacyjności Jana Potockiego – właściciela Łańcuta, ale także mająca edukacyjny charakter. Pod gondolą będą wyświetlane historyczne widoki Łańcuta, akwarele z epoki, ujęte z lotu ptaka. W narożniku naprzeciw balonu ustawiony zostanie prezenter z panelem dotykowym przekazujący krótką historię lotów balonem i poszerzający problematykę prekursorskich w tamtych czasach lotów tymi urządzeniami.” – mówi Wit Karol Wojtowicz dyrektor Muzeum - Zamku.

W Oranżerii także planowane jest wykonanie kondygnacji podziemnej, która będzie przede wszystkim zawierać zaplecze techniczne: wentylatornię, przepompownię, szatnie, sanitariaty. Bożena Knotz - Będą dodaje, że konieczna jest wymiana zdegradowanego stropu drewnianego nad korytarzem pierwszego piętra, przebudowa przewiązki, konserwacja stolarki, remont elewacji.

Na piętrze zostaną urządzone sale edukacyjne przybliżające historię kultury i życia w XVIII i XIX w.
Realizacja tych projektów potrwa do końca 2020 r. Koszt projektu „Prace remontowo, konserwatorskie i budowlane Oranżerii oraz Ujeżdżalni w ramach przedsięwzięcia "Ochrona i rozwój dziedzictwa kulturowego dawnej Ordynacji Łańcuckiej poprzez prace remontowo-konserwatorskie oraz wykreowanie nowych przestrzeni ekspozycyjnych” to ok. 32 mln zł.

Mimo prowadzonych prac, Zamek jest czynny dla zwiedzających

.

- Mogą wystąpić czasowe niedogodności w zwiedzaniu oraz poruszaniu się po całym zespole pałacowo-parkowym. Możliwy jest charakterystyczny dla prac remontowo-konserwatorskich hałas, wzmożony ruch sprzętu budowlanego w parku, czy obecność samochodów na alejkach. Jednak dokładamy wszelkich starań, aby przy tak olbrzymich inwestycjach w jak największym stopniu, w jakim jest to możliwe, ograniczyć utrudnienia dla turystów i udostępniać ekspozycje zgodnie ze standardowym haromonogramem - zaznacza dyrektor Muzeum.

Zobacz więcej: Podziemia zamku w Łańcucie. Trwa odtwarzanie łaźni rzymskich

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto