Wszystko wydarzyło się w Rzeszowie w miejscu zjazdu z trasy S19, przed rondem Kuronia. Zderzyły się tam trzy samochody.
W jednym nich była 41-letnia kobieta, która wiozła swojego przewlekle chorego synka na zaplanowany zabieg w rzeszowskim szpitalu. Chłopiec był bardzo osłabiony i musiał jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. W jego stanie liczyła się każda minuta.
Dlatego rzeszowscy policjanci zdecydowali się pilotować auto matki wiozącej chorego chłopca do szpitala. Udało im się dotrzeć na czas i chłopiec uzyskał niezbędną pomoc.
Zanim funkcjonariusze pędząc na sygnale pomogli małemu pacjentowi, upewnili się, czy nikt z uczestników kolizji nie potrzebuje pomocy oraz sprawdzili stan trzeźwości kierowców.
Po powrocie na miejsce zdarzenia, policjanci ustalili jak doszło do kolizji. Ze wstępnych informacji policji kobieta kierująca audi, jadąc lewym pasem w kierunku Rzeszowa, wyprzedziła jadącego w tym samym kierunku mercedesa. Kiedy zjeżdżała na prawy pas, doszło do zderzenia z wyprzedzanym przez nią samochodem. 19-letni kierujący mercedesem uderzył w tył audi, które następnie wjechało w jadącą z przodu toyotę z 9-letnim, chorym chłopcem.
WIDEO: Nowy harley davidson dla rzeszowskiej Policji
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?