Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Joanna Bator w Rzeszowie: Do pisania potrzebny jest talent

Tomasz
Tomasz
Joanna Bator: Piszę, bo to jest po prostu to, co muszę robić. To jest jak oddychanie.
Joanna Bator: Piszę, bo to jest po prostu to, co muszę robić. To jest jak oddychanie. Kinga Kuźniar
4 czerwca 2014 r. w sali konferencyjnej WiMBP przy ul. Sokoła 13 odbyło się spotkanie autorskie z Joanną Bator, Laureatką Nagrody Literackiej Nike 2013 za powieść "Ciemno, prawie noc".

Joanna Bator rozpoczęła swoje spotkanie autorskie od wyrażenia satysfakcji, iż w końcu udało się przybyć do Rzeszowa, co nie było w przekonaniu pisarki łatwe. Laureatka Nagrody Literackiej Nike już raz jesienią nie dotarła do stolicy Podkarpacia, a i tym razem jej przybycie stało pod znakiem zapytania za sprawą opóźnienia samolotu. 
Pisarka podzieliła się ze słuchaczami swoją refleksją związaną z jej wyobrażeniami na temat pisarstwa i motywacją wyboru takiej ścieżki życiowej:
Nie planowałam, że będę pisarką. Nie marzyłam o tym. Kiedy byłam bardzo młodą dziewczyną, wiedziałam, że chciałabym mieć takie życie, żeby nie musieć chodzić codziennie do pracy od godziny do godziny. Pamiętam, jak miałam 16,17 lat i tak sobie myślałam: to byłoby życie, wstawać, tworzyć. Nie wiedziałam oczywiście, co mówię, bo mam życie, które polega na tym, że niezależnie, od tego czy jest święto, czy nie - codziennie chodzę do pracy. To jest jednocześnie zawód i powołanie.
O tym, że pisarstwo to nie tylko zawód. ale i powołanie świadczą słowa Joanny Bator o konieczności posiadania talentu:
Do pisania potrzebna jest jedna rzecz i to się nazywa talent. Pisanie to nie jest coś czego można się nauczyć. To nie jest coś, co można opanować na kursach kreatywnego pisania. Jest to coś, co człowieka ogarnia. Najlepszym określeniem jest dar. Piszę, bo to jest po prostu to, co muszę robić. To jest jak oddychanie, wewnętrzny postulat.
Joanna Bator opowiedziała również o uczuciach jakie towarzyszą powstawaniu książki:
Jest takie bardzo ciekawe doświadczenie. Moment mistyczny, bardzo też poznawczo ciekawy. Widzi się coś co jest doświadczeniem z pogranicza słowa i obrazu. Pamiętam, że tak najbardziej świadomie analizowałam to w przypadku "Ciemno, prawie noc", kiedy w głowie tłukły mi się owe tytułowe słowa i nagle przyszło to coś: i nie wiedziałam, czy widzę obraz, czy widzę już zapisany ten obraz na słowach. To było jednoczesne. To był obraz kobiety, która jedzie pociągiem. Kiedy zaczęłam tę scenę pisać - cała reszta była już gotowa gdzieś pod moimi palcami.
Joanna Bator zapowiedziała teaser swojej nowej powieści Wyspa łza, której akcja będzie toczyć się na Sri Lance oraz zdradziła, co ją do tego zainspirowało:
Po tym, jak napisałam Ciemno, prawie noc, nie mogłam pisać. Prześladowało mnie zdanie: zniknęła bez śladu. Tak jak w przypadku poprzedniej powieści, to były słowa, których nie mogłam pozbyć się z głowy. Śledziłam w Internecie historię kobiet, które zniknęły bez śladu i trafiłam na Sandrę Valentine, która w 1989 roku przybyła na Sri Lankę. Te słowa wywołały w mojej głowie mnóstwo skojarzeń.
W jednej z ostatnich wypowiedzi pisarka odniosła się do otrzymanej w 2013 roku prestiżowej Literackiej Nagrody Nike:
Z jednej strony to była ulga, że ten ostateczny rytuał przejścia literackiego mam już za sobą, a z drugiej strony poczucie rosnącej presji. 
Spotkanie zakończyło się gromkimi brawami, po których Joanna Bator podpisywała swoim czytelnikom książki odpowiadając jednocześnie na kolejne pytania fanów swojej twórczości. 

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Joanna Bator w Rzeszowie: Do pisania potrzebny jest talent - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto