- Nie wiem gdzie, ale wypatrzył mnie Ralph Clark, amerykański coach, który szuka w Europie utalentowanych nastolatków. Kto w Warszawie pokaże się najlepiej, otrzyma zaproszenie do collegu w USA, gdzie będzie mógł uczyć się i trenować - mówi Kuba, który mieszka i trenuje w Rzeszowie, a reprezentuje MKT Stalowa Wola.
W kwietniu skończył 18 lat, a wejście w dorosłość świętował dwoma medalami w krajowym czempionacie. - Zdobyłem brąz w deblu i mikście. W singlu dotarłem do szesnastki, przegrywając z późniejszym wicemistrzem. Wcześniej było ze sześć mistrzostw Małopolski i dwa wicemistrzostwa Polski, ale drużynowe - mówi Kuba, dla kolegów „Zamor”.
Od 5 lat prowadzi go trener Jakub Jachczyk (rocznik Marcina Matkowskiego). - Trochę to trwało, ale wiedziałem, że Jakub w końcu odpali. Rzeszów nie ma wielkich tradycji tenisowych, więc te ostatnie medale nie są byle czym. To chyba pierwsze takie wyniki dla tenisisty z Rzeszowa - mówi coach Kuby.
Lekcje pokory
Jakub mierzy 179 centymetrów, ale preferuje agresywny styl gry, z licznymi „wycieczkami” pod siatkę.
- Potrafię trzymać piłkę w korcie, ale wolę krótsze akcje. Moja mocna strona to po prostu doświadczenie. Wygrałem ostatnio kilka turniejów i nabrałem pewności siebie - ocenia Kuba, który - jak to w tenisie - odebrał także sporo lekcji pokory. Niedawno w turnieju wygrywał z faworytem, daleko wyższym rywalem 7:5, 5:2 i 40:0. - No i nie skończyłem tego meczu w dwóch setach. Podłamałem się i w trzecim secie nie zdobyłem nawet gema. Tak bywa tenisie. Trzeba być skoncentrowanym do końca i odpornym na stres - zaznacza rzeszowianin.
Uczęszcza do LO im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek (kierunek matematyczno-geograficzny). Przed nim klasa maturalna i tym samym za rok ważna decyzja. - Od dziecka nieźle rysuję, więc zastanawiam się nad studiami architektonicznymi. A może wybiorę jakiś kierunek informatyczny, chociaż od dwóch lat mam zepsuty komputer - śmieje się młody tenisista.
Naprawdę twardy orzech do zgryzienia będzie miał, jeśli otrzyma zaproszenie do USA. - Sam nie wiem, co wtedy bym zrobił. Kończę wiek juniora i jeśli miałbym iść do przodu, to trzeba by pograć za granicą. Inaczej nie można się przekonać, czy tenis może się stać zawodem - podkreśla „Zamor”.
Gwiazdy na żywo
Tenisowym wzorem jest dla niego Novak Djoković, którego widział na żywo podczas londyńskiego turnieju Masters. - Byłem też na meczach Berdycha, Wawrinki czy Gasgueta - mówi Jakub.
Trener Jakuba chciałby, aby jego podopieczny spróbował się odnaleźć w seniorskim tenisie. - Konkurencja jest niewiarygodna, ale nigdy nie wiadomo, co w kim siedzi. Mało kto wie, że wielki Roger Federer jako nastolatek przegrał z czterema polskim zawodnikami - podkreśla Jachczyk.
- Tenis już dał mi niemało. Szybciej dojrzałem. Byłoby super zrobić kolejny rok, żyć z tego, co się lubi. Zobaczymy. Tak czy owak z tenisem nie zerwę - dodaje na koniec rzeszowianin.
Zobacz też: Po trzygodzinnym boju Radwańska przegrywa z Cibulkovą i odpada z Wimbledonu
Źródło: Foto Olimpik
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?