Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gazeta Prawna: Na operacje i zabiegi poczekamy dłużej?

AK
Kolejne szpitale składają przeciw NFZ pozwy o zapłatę za tegoroczne nadwykonania. Niższe wpływy ze składek oznaczają, że w przyszłym roku NFZ nie będzie miał dodatkowych środków.

Z szacunków resortu zdrowia wynika, że do końca roku łączna wartość zw. nadwykonań, tj. świadczeń udzielonych przez świadczeniodawców ponad limit określony w kontrakcie z NFZ, może wynieść nawet 2 mld zł. Część szpitali przesuwa więc terminy planowanych operacji. Często – na przyszły rok. Inne natomiast, nie mogąc doczekać się zapłaty za nadwykonania, przesyłają do NFZ przedsądowe wezwania do uregulowania zaległości lub kierują sprawy bezpośrednio do sądu.

Minister zdrowia Ewa Kopacz uspokaja i zapewnia, że w NFZ są dodatkowe pieniądze na pokrycie świadczeń ponadlimitowych. Jednak poszczególne oddziały wojewódzkie nie wiedzą, ile ani kiedy otrzymają obiecane środki. Nie ma też pewności, że zostaną one przez nie wykorzystane na pokrycie właśnie nadwykonań.

Niezapłacone nadwykonania to nie jedyny problem Funduszu. Poważniejszą kwestią jest niska ściągalności składki zdrowotnej w tym roku. Od stycznia do końca sierpnia (ostatnie dane z NFZ), do Funduszu wpłynęło o ponad 650 mln zł mniej, niż było to planowane. Do końca roku kwota niedoboru może być jeszcze większa. To natomiast oznacza, że w 2010 roku NFZ będzie miał mniej środków na leczenie pacjentów. Z pierwotnej wersji jego planu finansowego na przyszły rok wynika, że tylko do szpitali trafi o 2 mld zł mniej niż w tym.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gazeta Prawna: Na operacje i zabiegi poczekamy dłużej? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto