Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Extreme Family - odzieżowa marka z Rzeszowa, która powstała z pasji do trialu

Anna Janik
archiwum
Rzeszowianie na co dzień pracują, trenują, a po godzinach projektują jeszcze ubrania dla tych, którzy - tak jak oni - kochają sporty ekstremalne. Stworzyli nawet własną markę.

- Wszystko zaczęło się od naszej głównej pasji, jaką jest trial rowerowy. To ta dyscyplina, którą uprawia Krystian Herba, czyli najkrócej mówiąc widowiskowe skoki i akrobacje na rowerze bez siodełka. Krystian pomógł mi zresztą stawiać pierwsze kroki - opisuje 28-letni Waldemar Van Deurse. - Pomyślałem, że fajnie byłoby mieć własne, autorskie koszulki, w których ja i cała ekipa moich znajomych moglibyśmy jeździć. Chcieliśmy się tym po prostu bawić - opowiada.

Tak właśnie narodziła się marka Extreme Family. Rzeszowianin, który na co dzień pracuje jako grafik komputerowy, kupił maszyny i sprzęt potrzebny do nanoszenia własnych projektów na różnego rodzaju materiały. Bo szybko okazało się, że nowa pasja jest na tyle wciągająca, że Waldek, a także pomagający mu brat, dziewczyna i przyjaciel postanowili dzielić się nią z innymi. I zaczęli tworzyć projekty również dla uprawiających inne sporty ekstremalne, w tym samochodowy drift, motocross, longboard, wakeboard. I tak z pasji narodził się pomysł na biznes.

- Tak jak wskazuje sama nazwa, wszyscy tworzymy jedną, wielką rodzinę zajawkowiczów sportów ekstremalnych. Spotykamy się zresztą w rzeszowskim skate parku, bywamy na tych samych zawodach - opowiada Waldek. - Dla mnie to było bardzo inspirujące, że mogłem się dowiedzieć czegoś więcej o ich pasjach i stworzyć coś w ich stylu - dodaje.

Są już rozpoznawalni

Rzeszowianin, który rowerowym trialem zaczął interesować się już 15 lat temu, nadal jest bardzo aktywny sportowo. Dziś, mimo że pracuje na dwa etaty, znajduje czas, żeby trzy razy w tygodniu spotkać się ze znajomymi i wskoczyć na swoje dwa kółka. Jeżdżą gdzie tylko się da: po rzeszowskich pomnikach, w skate plazie, a filmiki z ich wyczynami można obejrzeć na kanale YouTube. Ostatnio spotykają się na bulwarach w okolicy niedawno rozbudowanej ścieżki rowerowej. Z pozostawionych przez Zarząd Zieleni Miejskiej konarów sami utworzyli sobie swój mini tor z przeszkodami. Waldek startuje też w zawodach trialowych. W 2013 r. wywalczył nawet 2 miejsce podczas zmagań w Mielcu.

Byli w „Mam talent”

Razem z dwójką kolegów brał też udział w programie „Mam talent”. Cała ekipa Extreme Family, licząca blisko 10 osób, jeździ też po Polsce. Chłopaki pojawiają się na zawodach drifterów, motocrossowców, trialowców i eventach związanych ze sportami ekstremalnymi. Ubrani są oczywiście w produkty swojej marki, a filmy i fotografie zamieszczają w Internecie. Dzięki temu mają coraz więcej zamówień nie tylko z lokalnego rynku, ale z całego kraju. W planach Waldka jest tworzenie nowych produktów, w tym kompletów rowerowych wraz z rękawiczkami, motocyklowych, a także spodenek do wakeboardu.

- Dla mieszkających w mieście to idealna okazja do oderwania się od codzienności i aktywnego spędzenia choćby chwili wolnego czasu - mówi Waldek. - W dodatku jeśli jest się w gronie znajomych, którzy wspierają i motywują do nauki kolejnych ewolucji, to jest to bardzo przyjemne.


Zobacz też: Jazda po bezdrożach, czyli off-road

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto