Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elizabeth Olshey z Litwy startowała w konkursie Eurowizji, ale to rzeszowska publiczność zdobyła jej serce [WYWIAD]

Kinga Dereniowska
Ma głos, jest piękna i tworzy ciekawa muzykę. Elizabeth Olshey, charyzmatyczna wokalista, w sierpniu wystąpiła w naszym mieście.
Ma głos, jest piękna i tworzy ciekawa muzykę. Elizabeth Olshey, charyzmatyczna wokalista, w sierpniu wystąpiła w naszym mieście. Darius Kučys
Elizabeth Olshey w tym roku startowała w krajowych eliminacjach Eurowizji z piosenką ,,Bejausmis” („Nieczuły”). W Rzeszowie zagrała klimatyczny koncert w ramach Międzynarodowego Festiwalu TRANS/MISJE. Publiczność zgromadzona w restauracji Browar Manufaktura nie chciała wypuścić jej ze sceny. O trudach bycia wokalistką z polskimi korzeniami na Litwie opowiedziała tylko nam.

Kinga Dereniowska: Jak Ci się podoba Rzeszów. Jak przyjęła cię rzeszowska publiczność na koncercie?

Elizabeth Olshey: Rzeszów jest super. Bardzo piękne miasto. Gdy jechaliśmy na koncert, weszliśmy w Googla. Tu nawet jest TOP15 różnych miejsc, gdzie możemy pójść! Niestety, nie bardzo mieliśmy czas, ale spacerowaliśmy w wzdłuż rzeki. A co do słuchaczy na koncercie, to była chemia. Nie spodziewaliśmy się, że nas tak od razu przyjemnie tutaj przyjmą.

Koncert mnie zaskoczył. Jak słuchałam sobie twoich piosenek w internecie, to trafiłam na elektro. Nawet oglądając twój fanpage na facebooku, to byłam pewna, że tworzysz pop i że jesteś osobą, która stawia na hity. Słuchając dzisiaj twoich jazzowych utworów, byłam dość zaskoczona.

Bo ja śpiewam wszystko. Muzykę popularną, bo ją lubię, a ona też się większości podoba. A jazz to była moja edukacja. Zaczęłam go śpiewać w czasie studiów. Śpiewam w zasadzie jazz i pop. Myślę, że te dwa style będzie można jakoś połączyć. Sam wokal można tak zmienić, że może być to ten sam głos, ale może on brzmieć inaczej zupełnie różnych stylistykach.

Postanowiłaś jednak zgłosić się do konkursu Eurowizji.

Chciałam spróbować swoich sił. Jestem Polką z Litwy, co bardzo podkreślałam już w eliminacjach. Eurowizja była moim marzeniem od dzieciństwa. Nawet same eliminacje! Pochodzę z malutkiego miasteczka pod Trokami. Byłam taką dziewczynką, która całe życie grała na skrzypcach i śpiewała. Tak sobie wymarzyłam. I zgłosiłam się. Bardzo dużo mi pomogła Polonia na Liwie. Jestem bardzo wdzięczna za wsparcie moralne, a także za głosy, bo w pierwszej części eliminacji, to miałam pierwsze miejsce dzięki głosom ludzi. Moja piosenka bardzo się wyróżniała. Większość zaprezentowanych utworów to był takie „hity” w stylu pop-elektro. A ja pomyślałam, po zwycięskie Portugalii, że może zrobię coś bardziej alternatywnego? Niestety się nie udało. W tym roku znowu będę próbować. Mam już piosenkę. I ona jest bardziej w klimacie nowoczesnego popu.

Chodzi ci o nagrodę w Eurowizji, czy bardziej o pokazanie siebie, wyrobienie marki?

Można śpiewać na jakiś imprezach, dawać koncerty, ale Litwa jest bardzo mała i dużo koncertów nie zrobisz. Oczywiście podjęłam ogromne ryzyko. Mogłam za to się pokazać, pokazać, co robię. Chcę, aby ludzie znali moją twórczość.

Kusi cię kariera międzynarodowa?

Oczywiście, że chciałabym takiej kariery. Sama jestem taka międzynarodowa. Mam kaukaskie korzenie ze strony mamy, nazwisko mam białorusko-polskie.

Nie myślałaś o Los Angeles, o Ameryce, tamtejszych topowych producentach muzycznych?

Wiesz, marzenia są marzeniami (śmiech). To byłoby fajne, ale jest to też trudne. Dostać się tam, to ciężki rynek. Jedna bardzo duża, światowa wytwórnia chciała kupić u mnie prawa autorskie na piosenkę. Niestety wyszło tak, że oni mi ją po prostu zabrali bezprawnie.

Czy tworząc swoje autorskie utwory, korzystasz ze swoich doświadczeń? Czy raczej inspirujesz się życiem innych ludzi i próbujesz swoim słuchaczom to opowiedzieć?

Cała moja twórczość to jest moje życie, bardzo związane z różnymi relacjami. Głównie miłosnymi. Lubię popłakać w muzyce. Najbardziej inspirują mnie moje przeżycia. Czasami, kiedy jest bardzo ciężko albo na odwrót jest świetnie, po prostu lubię o tym pisać.

Zwykle artyści mówią, że jak cierpią, to lepiej im się tworzy.

Tak, to pasuje do mojego życia. Strasznie wszystko przeżywam. Dużo myślę. Aż za dużo. Tak urodził się mój utwór eurowizyjny. Ja w nim śpiewam, w języku litewskim, że „płyną mi łzy razem z mascarą”. Ja całą linię melodyczną napisałam do utworu. Czerpię ze swoich uczuć.

Jeśli będziesz szczęśliwa w życiu, to nie będziesz mogła tworzyć?

Mam już dwa utwory, które są bardzo wesołe. Jak się jest wesołym, to traci się gdzieś te emocje. Nie wiem dlaczego.

Czytałam, że uwielbiasz Beyonce. Ona bardzo kontroluje swój wizerunek. To, co wypuszcza do sieci, jest zawsze doskonale zaplanowane. Myślisz, że to dobry kierunek?

Wykonując jazz, nigdy nie będę tak popularna, jak Beyonce (śmiech). Bliżej mojej natury jest bardzie Amy Winehouse, czy Adele. Ale lubię Beyonce, Ona jest perfekcjonistką. Wszystko, co robi, robi od A do Z. To ważna cecha. To, że lubi kontrolować instagram to nieistotne. Ona jest taką gwiazdą, że może robić, co chce.

Planujesz kolejny start w Eurowizji?

To ciężki proces, bo ja chcę zrobić wszystko sama. Tylko ja wiem, jak wszystko będzie wyglądało i brzmiało najlepiej (śmiech). Mój saksofonista jest świetnym producentem. Chociaż pisze bardziej orkiestrowe utwory. Ale będzie mi pomagał, bo tylko jemu ufam. W tamtym roku miałam utwór z Dynoro, który obecnie wybił się na szyty list przebojów z piosenką „In My Mind”. Mieliśmy skorygować wspólną piosenkę przed eliminacjami, ale nie wyszło. W tym czasie akurat jego utwór stawał się przebojem. Znam go od 13 lat. Nie chodził do szkoły, jego rodzice byli źli. A on wagarował, żeby robić bity. A teraz proszę!

Życzę ci też takiego hitu i czekamy na płytę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto