Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Chałupski i jego rowerowa podróż przez Azję

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Katarzyna Mularz
Pochodzi z Rzeszowa, mieszka w Pekinie. Kilka lat temu wsiadł na rower i przejechał nim m.in. Indie, Kambodżę, Tajlandię, Afganistan, Pakistan. Między jedną a drugą podróżą zatrzymał się w Rzeszowie.

Pytany, dlaczego podróżuje rowerem, odpowiada: a czemu nie? Pierwszy rower dostał od ojca i ze znajomymi wybrał się do Wenecji. Skończył studia, odłożył pieniądze i ruszył w kierunku Azji. Przez Ukrainę, Turcję, Iran i Pakistan dotarł do Indii. W 2008 roku na dwóch kółkach odwiedził Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Afganistan i Pakistan. Właśnie o tej ostatniej wyprawie opowiadał w ubiegłym tygodniu w klubie podróżnika.Przewodników nie czytam- Zanim gdzieś wyjadę, nie czytam przewodników. Wtedy widziałbym tylko te miejsca, o których już czytałem - mówi. Jego zdaniem w ten sposób można wyrobić sobie mylny ogląd na niektóre kraje. - Tak na przykład było w Afganistanie. Dużo ludzi straszy Talibami, wojskiem. Ale ci, którzy tam mieszkają, sami już chyba nie wiedzą, kto jest Talibem - wyjaśnia Adam.Zapewnia, że w żadnej z jego podróży nie miał problemów, ani z policją, ani żołnierzami. Najbardziej niebezpieczny kraj? - Na pewno nie Afganistan. Już mniej pewnie czułem się w Pakistanie.Przyznaje, że zdarzało mu się złamać lokalne prawo. - W Azji Południowej jak ktoś butem wskaże drugą osobę, nawet niechcący, to ją obraża. Pewnie wiele razy złamałem prawo, nawet o tym nie wiedząc.W swoich podróżach Adam spotkał wielu niesamowitych ludzi: - W Kirgistanie mnóstwo osób jest pasterzami. Prowadzą koczowniczy tryb życia. W małych prowizorycznych chatach, bez prądu mieszkają przez kilka miesięcy, a później przenoszą się w inne miejsce - dodaje podróżnik.Brudna woda w małych ilościachNie miał też problemu z tym, żeby przystosować się do lokalnych kuchni. - Problemów z żołądkiem nie miałem. Trzeba przyzwyczaić się do picia brudnej wody. Kiedy dużo podróżujesz, zawsze trafisz w końcu na zanieczyszczoną wodę. Lepiej przyzwyczaić do niej organizm i pić brudną wodę w małych ilościach - radzi.Adam podróżuje sam. Zawsze rowerem. Z samolotu korzysta tylko wtedy, gdy nie ma innego wyjścia. - Kiedy pojeździsz sam koło pół roku, przestajesz potrzebować towarzystwa innych ludzi. A rower jest po prostu wygodny. Autem nie wjedziesz w miejsca, w które dotrzesz rowerem. Poza tym, jedziesz szybciej, przez co nie widzisz wielu pięknych krajobrazów - tłumaczy.Adam wspomina....KAZACHSTANGdy odwiedzałem teren kosmodromu, gdzie znajdują się radzieckie instalacje, zatrzymała mnie policja. Na komisariacie spędziłem cały dzień. Miałem przy sobie mapę, więc myśleli, że jestem szpiegiem. Ciężko było im wytłumaczyć, że ja tylko podróżuję rowerem.UZBEKISTANSpotkałem tam mężczyznę, który trafił do uzbeckiego więzienia. Spędził w nim 12 lat. Kiedyś był żołnierzem Armii Czerwonej, miał 5 żon, w latach 90. jego stopnie i odznaczenia przestały mieć znaczenie. Chcąc zarobić, zdecydował się przewieźć narkotyki przez granicę. Trafił na kontrolę. W jego domu spędziłem kilka nocy.AFGANISTANZanim wyjechałem, ludzie zwracali mi uwagę, że powinienem upodobnić się do tamtejszych mężczyzn. Zapuściłem brodę i kupiłem czarną farbę. Przefarbowałem brodę, ale włosy wyszły mi fioletowe. Musiałem iść do salonu kosmetycznego. Na sakwy przymocowane do roweru nałożyłem worki po ziemniakach, żeby nie rzucać się w oczy. Efekt był odwrotny do zamierzonego. Już w pierwszej sekundzie mnie zauważyli. Przyciągałem więcej spojrzeń, niż gdybym był normalnie ubrany.DO KSIĄŻKIRowerem do AfganistanuKsiążka jest już w księgarniach. To zbiór opowieści z krajów, które odwiedził Adam. Czytając Chałupskiego odwiedzamy Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Afganistan i Pakistan. Oprócz historii, mamy tutaj mnóstwo zdjęć z podróży. Autor, jako jedyny do tej pory Polak, wybrał się w rowerową podróż do Afganistanu. Celowo omijał popularne szlaki turystyczne. To nie pierwsza relacja z podróży rzeszowskiego podróżnika. W 2008 r. nakładem wydawnictwa Libra ukazała się książka Rowerem do Indii.Wieczory Podróżnika w RzeszowieRzeszowianie od zawsze lubili pokazy podróżnicze. Dlatego od kilku miesięcy w pubie Remont przy ul. Mochnackiego 23 cyklicznie odbywają się Wieczory Podróżnika. Klub zaprasza ludzi z całej Polski, nie brakuje też podróżników z Rzeszowa.Będą oni na przykład gośćmi najbliższego spotkania. Już 16 stycznia zdjęcia ze swoich wyjazdów zaprezentuje Rzeszowski Klub Wysokogórski. Będzie to podsumowanie sezonu 2011. Odwiedzimy m.in. Sycylię, Kirgizję, Tatry i Sardynię.A w styczniu coś dla lubiących motocykle. Do Rzeszowa przyjadą uczestnicy Wyprawy Motocyklowej 2011 - Na Jedwabnym Szlaku.Do tej pory odbyło się kilkanaście Wieczorów Podróżnika. W Remoncie o swoich przygodach opowiadali m.in.:Ania i Robb Maciąg, którzy podobnie jak styczniowi goście przejechali przez Azję Jedwabnym Szlakiem. Z tą różnicą, że zrobili to na rowerach.Tomasz Grzywaczewski i Filip Drożdż z Long Walk Plus Expedition. W 2010 roku odbyli oni podróż śladami Witolda Glińskiego i jego towarzyszy, którzy w 1942 r. uciekli z syberyjskiego łagru i dotarli pieszo do Kalkuty.Ania i Thomas Alboth, którzy zabrali w podróż swoją 6-miesięczną córkę Hanię. W ciągu pół roku starym vanem okrążyli z maleństwem Morze Czarne. W tym momencie jadą przez Amerykę Środkową. Do podróżniczej trójki dołączyła najmłodsza pociecha - Mila.Piotr Strzeżysz, kolejny rowerowy podróżnik w Remoncie opowiadał o swoich eskapadach po Islandii, Indiach, Tybecie, Nepalu, Argentynie i Kirgistanie. Zdradził też, jak przygotować się do takiej podróży.Marta Owczarek i Bartek Skowroński, którzy rzucili na jakiś czas wszystko i wybrali się w... podróż dookoła świata. Wyprawa zajęła im 888 dni. Pokonali w tym czasie 160 tys. kilometrów i odwiedzili 24 państwa. Pieszo przemierzali mongolskie stepy, skuterami jechali przez Indochiny, statkiem podróżowali po wyspach Pacyfiku. Amerykę Południową przejechali na motocyklach.Piotr Horzela, który spędził ponad rok w polskiej stacji badawczej, gdzie wspólnie z polarnikami liczył... pingwiny. W Remoncie oprócz opowieść o pokrytym śniegiem i lodem lądzie pokazał krótkie, niezależne filmy, które powstały na antarktycznych stacjach badawczych, gdy ich pracownicy się nudzili. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Adam Chałupski i jego rowerowa podróż przez Azję - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto